Blog o tym, co w życiu najważniejsze, czyli: o mechatych zwierzaczkach, o życiu, o sztuce, o jednorożcach, o kulturze, o niesprawiedliwości społecznej, o konstruktywnym spędzaniu wolnego czasu, a przede wszystkim - ten blog jest o niczym szczególnym. Zapraszam, nawet można się śmiać, nie ma problemu.
poniedziałek, 11 marca 2013
jak to jest być wykładowcą?
No tak. W sumie racja, nie? Spełniłam ambicje zawodowe - zostałam wykładowcą... co z tego że w supermarkecie? I tak jest extra.... heh.
3mam kciuki fizolu:)
OdpowiedzUsuń:))
Dwie kiełbaski i 3 piwa proszę
OdpowiedzUsuń