Nie śpię - zabijam smoki

Blog o tym, co w życiu najważniejsze, czyli: o mechatych zwierzaczkach, o życiu, o sztuce, o jednorożcach, o kulturze, o niesprawiedliwości społecznej, o konstruktywnym spędzaniu wolnego czasu, a przede wszystkim - ten blog jest o niczym szczególnym. Zapraszam, nawet można się śmiać, nie ma problemu.

środa, 6 marca 2013

miszczofska pani domu

Ojej, zdarzyło mi się dostac ochrzan, że od dwóch dni nie wrzuciłam nic nowego. Czyli ktoś jednak czyta tego bloga!?
Nie rysowałam, bo zabijałam smoki. A dzisiaj na fali cośrodowego treningu.
No co, kobieta też musi się umieć obronić przed zbirem zza winkla!
Autor: Unknown o 23:17
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Takie blog kolegów o grach.

  • http://niezlagra.blogspot.com/

Archiwum bloga

  • ►  2018 (1)
    • ►  września (1)
  • ►  2017 (1)
    • ►  marca (1)
  • ►  2016 (5)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  marca (1)
  • ►  2015 (5)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
  • ▼  2013 (29)
    • ►  listopada (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (5)
    • ▼  marca (18)
      • króliczki, kurczaczki, jajuszka...
      • deal is deal
      • szarzeję!
      • chora chorusia chorusieńka
      • nie brać przykładu!
      • born to ride
      • oj tam oj tam.
      • jak to jest być wykładowcą?
      • wszystko na wczoraj!
      • jutro dzień kobiet! pamiętajcie panowie!
      • miszczofska pani domu
      • saga o Hobbicie
      • mufa nie odpuka.
      • gramy w grę.
      • bunt na pokładzie
      • mother of design...
      • niechaj zacznie się gra!
      • nic produktywnego.
    • ►  lutego (2)
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.